Wypalenie rodzicielskie jest stosunkowo nowym zjawiskiem, jednakże bardzo niebezpiecznym zarówno dla dziecka, którego rodzic jest dotknięty wypaleniem, jak i dla
samego rodzica. Około 8 proc. rodziców w Polsce doświadcza wypalenia rodzicielskiego, a 11-14 proc. żałuje decyzji o rodzicielstwie – wynika z badań. Polska znajduje się na liście krajów o podwyższonym ryzyku, jeśli chodzi o syndrom wypalenia rodzicielskiego – zaznacza dr Konrad Piotrowski.
Zatem czym ono się objawia?
Wyczerpanie rolą rodzicielską, utratą przyjemności z roli rodzica, dystansowanie się od dziecka oraz spadkiem samooceny rodzicielskiej. Nie wolno lekceważyć tych objawów, ponieważ długoterminowo mogą prowadzić między innymi do depresji. Dlatego nie wahaj się, skorzystaj ze wsparcia psychologa lub psychiatry.
Zjawisko to jest dopiero w fazie badań i pojawiają się coraz to nowe wyniki, więc problematyczne jest określić jednoznacznie przyczyny. Faktem jest, iż syndrom o wiele częściej dotyka kobiety, niż mężczyzn. Do przyczyn zjawiska wypalenia rodzicielskiego może należeć perfekcjonizm, przez co rodzice są surowi dla swoich dzieci jak i zarówno dla samych siebie. Znaczną rolę odgrywają również cechy osobowości. W grupie ryzyka znajdują się osoby nerwowe, pesymistyczne o niskiej odporności na stres.
Wielu rodzicom może ciężko jest mówić na głos o tym jak się czują i o swoich emocjach, ale ważne jest, aby to praktykować i o to dbać, wyjdzie to z korzyścią dla Twojego zdrowia psychicznego jak i samopoczucia Twojego dziecka.