Przejdź do treści
Strona główna » Problem samotności w dzisiejszym świecie

Problem samotności w dzisiejszym świecie

Mówi się, że samotność jest chorobą naszych czasów. Problem ten jest tak powszechny, jakby był epidemią wirusa. Nie tylko pokolenie nieobeznane w nowych technologiach, to znaczy nasi dziadkowie czy rodzice, jest narażone na to zjawisko.

Nawet generacja Z, otaczająca się setkami znajomych, zalogowana nieustannie na portalach społecznościowych, z telefonem zawsze pod ręką, odczuwa osamotnienie. Problem w tym, że często nasuwa się pytanie: Czy to możliwe, że “kiedyś było lepiej”?

Obecnie wartość człowieka stanowią jego osiągnięcia w pracy, zarobki, szeroka sieć kontaktów, wytrzymałość psychiczna i fizyczna, radzenie sobie w każdych okolicznościach, wygląd, markowe ubrania. A przede wszystkim możliwość pochwalenia się tym wszystkim w Internecie. Jesteśmy nastawieni na sukces. Porażki kojarzymy ze wstydem.

Wolimy konformizm i dostosowywanie swoich wartości do reszty grupy niż ryzyko bycia odrzuconym. Bezpieczniej jest udawać kogoś, kim się nie jest, niż przyznać się do bycia nieidealnym. Życie pozorami, codzienne wcielanie się w rolę sprawia, że przestajemy być szczerzy wobec innych i samego siebie. Odrzucamy własne potrzeby, które nie wpisują się w te społecznie akceptowane. Ignorujemy emocje kojarzone ze słabością.

Poświęcamy cenny czas na czynności mające zadowolić innych, a nie nas. Wydajemy pieniądze na zaimponowanie osobom, których tak naprawdę nie lubimy. Wpadamy w błędne koło. Mamy nadzieję, że przynależność do grupy da nam szczęście. Jednak w celu dopasowania się do niej wyrzekamy się siebie.

Czujemy, że to do niczego nie prowadzi, ale nie potrafimy przestać, bo najbardziej boimy się samotności. Już samo przyznanie się do bycia osamotnionym może być wstydliwe.

Mamy z tym słowem najgorsze skojarzenia. A gdybyśmy tylko otworzyli się na szczerą rozmowę przekonalibyśmy się, że większość naszego otoczenia jest samotna. Bez względu na to, czy jesteśmy wśród przyjaciół, w dobrze płatnej pracy czy na ekskluzywnych wakacjach, czy jesteśmy podziwiani przez tłumy, nazywają nas duszą towarzystwa – możemy czuć się samotni.

Żyjemy w przeszłości lub przyszłości, rozmyślamy tylko o tym, co trzeba zrobić i co należało zrobić inaczej. Rozwiązujemy kreowane na bieżąco problemy. Znikamy za biurkiem w pracy. Nie dostrzegamy małych przyjemności z codzienności, Zamykamy się w naszych głowach. Unikamy siebie nawzajem.

Nie poświęcamy czasu na dbanie o szczegóły. Chcemy, żeby wszystko było najlepsze i na już. A może wystarczyłoby zwolnić trochę tempo i pozwolić sobie przeżywać życie świadomie, na spokojnie? Zatrzymać się, by porozmawiać ze sprzedawcą w lokalnym sklepie. Podzielić się kawałkiem ciasta z sąsiadem.

Opowiedzieć współpracownikom o swoim dniu, o jego przyjemnych i mniej przyjemnych momentach. Obdarzyć nieznajomego komplementem. A przede wszystkim oderwać wzrok od ekranu telefonu i zauważyć człowieka przed sobą.